niedziela, 12 grudnia 2010

***

Pisanie,jako nasza wielka sztuka porozumiewania się,komunikacji,wyrażania swojej opinii.
Więc ja ostatnio rozmyslałam nad pewnym temetem...
A otóż...
Samobójców...Z jednaj strony potępiam tych ludzi,bo nie chcą walczyć,poddają się,bo są za słabi bo im sie nie chce tak naprawdę nie wiadomo dlaczego,odbierają sobie życie. Problemy są nam dawane po to abyśmy je rozwiązywali. Jednak z drugiej stromy wielki szacun dla takich ludzi,bo ja nie mam w sobie tyle odwagi,aby zakończyć swoje życie sama z siebie. Moje haotyczne myślenie...jak zawsze,ale stwierdziłam,że jadnak ma sens...


"Rób jak uważasz,uważaj jak robisz!" 


*** 


 

środa, 3 listopada 2010

***

Zawsze,zawsze jest tak smo! 
Wszystkie sprawy najpierw idą gładko,potem się komplikują,a później nic z nich nie wychodzi i nic z nich niewynika.
Czy jeden jedyny raz nie może byc normalnie?
Tak normalnie!
A nie wiecznie pod górkę!
Ale tak nasze życie jest ułożone...

Jak wszystko było by w idealnym porządku było by nudno...
Załóżmy,że społeczeństwo było by idealne...Stworzenie utopijnego  społeczeństwa jest rzeczą niemozliwą,bo w naturze człowieka wpisana jest wolnośc słowa,prawo wyboru i odróżnianie dobra od zła.
Dążenie do osiągnięcia ideału w społeczeństwie jest rzeczą niemożliwą!
Każdy z nas się różni,nie musimy się wszytscy odrazu darzyć miłością,ale szanujmy zdanie innych  tolerujmy ich,bądźmy dla siebie ludźmi! 


"Są chwile,gdy samotnie spadam w dół to są dni kiedy nie mam sił świat pęka w pół i nikt nie wie kim jestem do kąd ide czy jeszcze..." 

***
 

piątek, 15 października 2010

***

Hm...
Co napisać gdy jest tak źle...
A bywa i tak,że trzeba sobie ponarzekać!
No to jest źle,nie dobrze,beznadziejnie!



"Bunt nadaje życiu wartości" 


 ***  

piątek, 13 sierpnia 2010

***

13-stego w piątek,jest to dzisiaj,
No i co z tego,że jest ja do przesądnych nie należę.
Jak na moje dzień jak każdy inny.

Czasem jest i w życiu tak,że wiesz,że źle robisz,ale i tak to robisz???
Ehh,
Kłamstwo ma krótkie nogi i prędzej czy póżniej wychodzi na jaw,ale czy kłamstwo w słusznej sprawie jest lżejsze,bądź czynione w słusznej sprawie nie liczy sie???
Otóż nie,wolał bym najgorszą prawdę jaka istnieje na świecie niż kłamstwo,najgorsze chyba co może być to dowiadywać się o bardzo istotnych rzeczach w taki sposób,że powiedziane jest,że wszystko wporządku a potem wielkie rozczarowanie a jednak nie jest dobrze.
Uzucie jakie nami wtedy kieruje najczęściej to złość.
Choć czasem i nie.
Jak dalej się wszystko toczy to już indywidualna sprawa,
zależy od ludzi,sytuacji i powagi sprawy.


Nosce te ipsum!


poniedziałek, 2 sierpnia 2010

***
Kolejny piękny dzień,mija.
Dużo obowiązków,z którymi muszę sobie poradzić.
Ale czy to nie piękne,że właśnie możemy wstać,wyjść rano po gazete,wrócić zjeść śniadanie i iść do pracy,niby zwyczajna rzecz,zwyczajne czynności,a nie wszyscy potrafią dostrzec w nich coś pięknego. 
Jak to się nazywa? Rutyna?
Otóż nie,gdy potrafimy cieszyć się z życia,akceptować przeciwności losu i starać się podołać wszelkim problemom. 
 Bo każdy na swój sposób cieszy sie z życia.

Choć czasami warto usiąść w fotelu zamknąć oczy i odciąć się na chwilę. 

""Festina lante""
***





czwartek, 29 lipca 2010

***
Początki zawsze bywają trudne,nie mam pojęcia co na taki początek napisać.
Głównych rzeczy można sie dowiedzieć z frofilu.
Po za tym co,chodzę do pracy dorywczej,bo są wakacje po za tym szkoła i praktyki(można powiedzieć praca,bo za to płacą).Ogólnie naukę zaczełam jako kucharz,ponieważ jest to moja psaja i to mnie interesuje.
Może kikla słów o przyszłości ja moją widzę raczej nie w Polsce,ale czas pokarze co i jak będzie,krótko mówiąc zmieniają sie czasy zmieniają się ludzie. 
Poglądy jak każdy mam swoje.Zawsze mam swoje zdanie.Żyję swoim życiem i staram sie nie przejmować tym co mówią inni.Krytyka rzecz ludzka.Trzeba ją tylko przyjąć z godnością. 
 Czasami załamują mnie drobnostki,ale zawsze podnoszę się,jak każdy człowiek pracuję nad sobą,kiedyś nie wierzyłam w siebie,ale dzięki ludzią których potocznie nazywa się przyjaciółmi zrozumiałam,że czasami watro w siebie uwierzyć,nie mówie,że wierze w stu procętach,ale jest lepiej niż było.
 Jakieś motta życiowe mam kilka powinno być jedno nie prawda moja uluboine to: "Si vis amari,ama" i "Każdy jest kowalem własnego losu".
Jak by tu ładnie zakończyć może cytatem;"Dar mowy dany jest każdemu,dar mądrości nielicznym". 

***